Dwa w jednym, czyli miejska dżungla
Wiata z przylegającym do niej płotkiem wiklinowym i z tujami w tle, zaprezentowana na jednym ze zdjęć z poprzedniej strony (napisałaś tam,że buda Kredki została pozbawiona dachu), prezentuje się jak jakaś śródleśna ostoja dla strudzonych wędrowców. Niby tylko drewutnia a stworzyliście uroczy, tajemniczy zakątek w swoim ogrodzie.
Arlington mam i ja od ubiegłego roku, po zapożyczeniu skojarzenia od Ciebie, ale u mnie jest to miejsce, gdzie podkładki z przemarzniętych róż piennych mogą w spokoju pokazywać piękno roślin macierzystych. Dbam o nie jak i o inne szlachetne a że miejsce nie jest eksponowane... No cóż, nie zostały wyrzucone na ognisko.

Pisałam już o tym chyba w Pogaduszkach, że Twoje i Ewy ciemierniki wzbudziły we mnie takie zainteresowanie, że w marcu zakupiłam dwie pięknie wyrośnięte sadzonki i posadziłam je w miejscu, gdzie zmieszczą się jeszcze dwie. Gdyby były jeszcze inne rodzaje zakupiłabym a tak kupię przy innej okazji. Twoje są zachwycające.


  PRZEJDŹ NA FORUM