Fragment planety Ziemia
Ja to podejście do świąt i tradycji mam dokładnie odwrotnie, ale podzielam zdanie, że należy robić, co się lubi aniołek A ja lubię gotowanie, pieczenie, rodzinne zamieszanie, bajzel przy malowaniu jajek i takie tam i podobnie jak Iwonka ubolewam, że los porobił tak, że rodziny na święta coraz mniej..ciekawe, czy moje dzieci przesycone tym ludycznym świętowaniem pójdą Twoją drogą i porzucą wszelkie tradycyjne wysiłki czy też przeciwnie: na razie świętowanie stadne uwielbiają aniołek

A zdjęcia wyciętych chaszczy gdzie? Doskonale rozumiem satysfakcję z eksterminacji, bo mam podobnie choć areał chaszczowy zdecydowanie mniejszy. A jeżyny udało Wam się usunąć trwale? Bo ja w zeszłym roku naprawdę się przyłożyłam do wykopywania i wyrywania, a w tym już widziałam błyskające świeżą zielenią odrostydiabeł


  PRZEJDŹ NA FORUM