Dwa w jednym, czyli miejska dżungla
Dario hehe, jak już kiedyś wspominałam, zdjęcia kadruję tak, żeby tych nieogarniętych kątów widać za bardzo nie było wesoły A Arlington to nazwa nadana przez W., tak mu się z skojarzyły te sterczące w rządkach znaczniki z nazwami roślin z cmentarzem wojskowym, gdzie groby żołnierzy zaznaczone są jednakowymi białymi bloczkami. Porównanie może niezbyt stosowne znaczeniowo, ale wizualnie dość trafne oczko
Małgosiu Dziękuję bardzo szczęśliwy Talentu nie rozwinęłam zanadto, bo jednak większość zdjęć przedstawia widoki z cyklu "no comments" bardzo szczęśliwy
Anitko faktycznie, mamy z dwóch stron mur i tył garażu sąsiadów, a z trzeciej strony żywopłot tujowy. Od frontu tez się tujami odgrodziliśmy, to jest strona zachodnia i większość wiatrów wieje właśnie z tej strony.
Na naszej wiosce potrafi nieźle zawiać od pól, dwa lata temu aż nam plot zdefasonowało. Sąsiedzi mieszkający jako pierwsi od wjazdu do naszej części wsi mają rząd świerków, które rzeczywiście skutecznie przed wiatrem chronią. Ale to już wieloletnie nasadzenie.

O, tu po prawej stronie widać w oddaleniu ten wiatrochron



Aniu ostatni weekend ze słońcem zrobił swoje, wszystko podrosło a ciągle coś wyłazi z ziemi

Misiu ciekawam, jak u Ciebie wiosna wygląda wesoły Wydobrzej jednak najpierw, choróbsko Was trochę przeczołgało.

Cieszę się bardzo, że wiata Wam się podoba, nie jest to co prawda architektura wyższych lotów, raczej "sztuka naiwna", ale ważne, że obiekt powstał i wreszcie będzie gdzie zgromadzić te wszystkie doniczki, skrzynki, narzędzia i inne różne przydasie, które przeganiałam do tej pory z jednego kąta w drugi.

Przed wyjazdem jeszcze rzutem na taśmę wysypaliśmy nawóz w granulkach na trawniki z anty-mchem oraz inny na rabaty.
Czy mnie się dobrze kojarzy, że rododendrony nie lubią ściółkowania?


  PRZEJDŹ NA FORUM