Rozmowy przy kawie (11)
Ufffff, a ja, żeby nie marnować wiosennej energii siedząc w mieście, wypucowałam balkon, pokój dzienny (tzw. salon wesoły), przepikowałam papryczki, zrobiłam porządek z roślinami ze szkółki, które czekają do czasu sadzenia w różnych pojemnikach na balkonie.

Wyobraziłam sobie Pat, jak skacze po zasiekach...pan zielony EEEEEKSTRA!!!


  PRZEJDŹ NA FORUM