NIEKOŃCZĄCE SIĘ PRÓBY... aby powstał ogród
Betinko na działeczce dawno nie byłam i nie wiem kiedy pojadę ,zrobiło się cieplej to wyległam do przydomowego i coś niecoś robię ale nie za dużo ,bardziej porządkowe i kończę doniczkowanie zaległych roślin
M był w szpitalu nie pomaga mi w ogóle a i po lekarzach z nim krążę , pewnie zejdę przed nim ....
wiosna jakaś u mnie niemrawa w tym roku jak przeglądałam zeszłoroczne zdjęcia to jakby wszystko było większe ,
nie wiem czy z cięciem hortensji bukietowej nie popełniłam błędu jakiegoś , na moim drzewku z Winki Pinki coś nie widzę żadnych pączków , to mocna roślina , jak wszystkie bukietówki ale podcięłam a na drugi dzień był mróz pytajnik
pożyjemy zobaczymy...


  PRZEJDŹ NA FORUM