Dwa w jednym, czyli miejska dżungla
Iwonko, Joasiu wycieczka znacznie poszerzyła moje horyzonty bardzo szczęśliwy Pogoda dodawała jeszcze klimatu temu miejscu, choć przypuszczam, że w słoneczny dzień letni wszystko wygląda mniej przerażająco.

W ogródku znów minimalne postępy.









Kolejne tulipany już mają wyraźne pączki



Pierwsza hosta na powierzchni. A wraz z nią kochany podagrycznik cieszy oczy świeżą zielenią liścidiabeł



Wychodzą lilie nn, które W. przywlókł prawie z lasu tzn. z miejsca, które kiedyś było ogrodem, ale po wyludnieniu wsi zarosło i po ogrodzie i domu ślad praktycznie nie został. Co roku za to kwitnie tam kępa lilii, które kiedyś posadzili dawni mieszkańcy domu. Musi odporna jakaś, ciekawe jak u nas się przyjmie.



Brunnera, chyba variegata



A to moja hordowina



Dwie miodunki odmianowe powoli rozwijają pierwsze kwiaty





A na koniec kolejny etap budowy wiaty. Przy okazji buda Kredki została pozbawiona dachu, który przejdzie generalny remont.



  PRZEJDŹ NA FORUM