Dwa w jednym, czyli miejska dżungla
Kochane dziewczynki, dziękuję za odwiedziny i świąteczne dobre słowo wesoły
Ewo to jednak chyba angielka. Hordowinę mam w innym miejscu, umieściłam wszystkie w wątku kalinowym.
Elu ja mam dla Ciebie miodunkę Moonshine. Chyba, że już masz?
Janeczko ach, no to wszystko jasne, jakoś chyba przeoczyłam Twoje wyjaśnienia dotyczące ogrodu. Zawsze z ciekawością będę oglądała, co nam pokażesz, nawet w malutkich fragmentach.

Tu ziąb nadal panuje, podczas świąt na Szkieletczyźnie było jeszcze gorzej, ale postanowiliśmy jednak zwiedzić jedną z osobliwości regionu. Siostra W. zawiozła nas do miejscowości Kałków-Godów, gdzie mieści się Sanktuarium Matki Boskiej a jakiś czas temu ksiądz, który tam urzędował, rozpoczął dzieło niezwykłe. Przepraszam wszystkich, których może dotknę niektórymi swoimi komentarzami, nie chcę nikogo obrazić, ale chcę przede wszystkim opisać to, co widziałam i jakie to wrażenie na mnie zrobiło.
Najpierw plan sytuacyjny, nie udało mi się uchwycić całości, ale większość widać.



Zaczęliśmy zwiedzanie od kościoła, który utrzymany w stylu barokowym nie wyróżniał się niczym wyjątkowym.
Potem przeszliśmy aleją, gdzie minęliśmy ogromną ponurą figurę Chrystusa, którą ufundowali niesłyszący ... Tu komentarz jednego z członków rodziny, pracownika Fundacji Integracja: "A na aparaty słuchowe pieniędzy podobno nie ma"


Figura jest naprawdę olbrzymia, oczy miałam gdzieś na wysokości stóp postaci na cokole.

Idąc w stronę przyciągającej wzrok budowli w dalszej części kompleksu, zamurowało nas na ten widok:



Odlany z betonu Tupolew z kołami od Poloneza ze zdjęciami pary prezydenckiej w jednym z okien... Rozpadał się gęsty deszcz ze śniegiem, zerwał się wiatr, a ja nie mogłam otrząsnąć się ze stuporu. Nieopodal stało naczynie wmurowane w kamienny mur, a napis głosił, że zawiera ziemię z miejsca katastrofy smoleńskiej...
Minęliśmy jeszcze jakąś scenkę rodzajową w skali 2:1, a potem weszliśmy do kazamatów w tej budowli nazwanej Golgotą.



Budowla podzielona jest na coś w rodzaju cel różnej wielkości, gdzie zobrazowano całą martyrologię narodu polskiego. Opisy rzezi, mordów, zbrodni wojennych i powojennych... ufff... wychodzi się z przekonaniem, ze jesteśmy naznaczeni jakimś fatum, co chwila katastrofy, eksterminacje, same okropności. Kto szuka pokrzepienia w tym miejscu kultu, niech porzuci wszelką nadzieję.
Jest nawet cela poświęcona zabójstwu ks. Jerzego Popiełuszki



Wspinamy się coraz wyżej po kamiennych schodach i jako nagroda czeka nas piękny widok z góry. Niestety pogoda parszywa wyjątkowo nie pozwala cieszyć się panoramą.Zauważamy malowniczy zalew, który miał być zagospodarowany jako miejsce rekreacji, ale... coś nie wyszło.



Widać tu także fragmenty drogi krzyżowej i inne elementy, o których już wzmiankowałam





Po zejściu z Golgoty przeszliśmy ścieżką do wiernego (podobno) odwzorowania groty z Lourdes, w środku wstawiono coś w rodzaju fototapety domowego wyrobu z Giewontem i wybrzeżem Bałtyku, całość ustawiona w półokręgu z wyraźnym przesłaniem "piękna nasza Polska cała od morza do samiuśkich Tater". Zdjęcia nie zrobiłam, bo mi już całkowicie mowę odjęło.
Przeszliśmy koło jednej ze stacji drogi krzyżowej, gdzie jedna z figur wykonuje międzynarodowy gest do przechodzącej siostry W. bardzo szczęśliwy





Następnie poszliśmy w kierunku przeciwnym oglądając smętne stworzenia na błotnistych wybiegach w czyms w rodzaju minizoo: jaka, daniela, osła (chyba nubijski z charakterystycznym krzyżem na grzbiecie), owce oraz ptaki takie jak gołębie, pawie, bażanty.

Wstrząsały mną uczucia sprzeczne. Z jednej strony art brut w czystej postaci, tym czym disco polo dla muzyki, tym ten przybytek dla katolików. Z drugiej strony jest tam też dom pielgrzyma, prowadzone są zajęcia terapeutyczne dla niepełnosprawnych, nawet z dowożeniem ich na miejsce. Dzieciaki z rodzicami mogą przyjść pogapić się na zwierzaki, pospacerować po terenie... chwalebna, pożyteczna działalność.



Na jednym z klombów znalezisko piękny okaz laurowiśni wesoły



Wychodząc obejrzeliśmy jeszcze jedno "cudo", coś w rodzaju gigantycznego różańca w kształcie konturów Polski...



A to zamieszczam z dedykacją dla zakładu energetycznego, który przysyła mi faktury za prąd, może nieprawnie skoro światło pochodzi z takiego źródła bardzo szczęśliwy



  PRZEJDŹ NA FORUM