Dwa w jednym, czyli miejska dżungla
Pat jasne, że wyślę. Mam tylko nadzieję, że ukorzenianie będzie efektywne.

A ja zdokumentowałam postępy w budowaniu wiaty na drewno, która okazała się konstrukcją znacznie większą od tej, którą sobie wyobrażałam. W. zaprojektował ją w taki sposób, że daszki będą osłaniały fragmenty nad przestrzenią dookoła i tam będzie składowane drewno, a po środku będzie stół do różnego rodzaju prac ogrodowych, przesadzania, doniczkowania etc. Obok buda Kredki, która gwałtownie wymaga prac dekarskich.
Nie przerażajcie się, konstrukcja powstaje z materiału odzyskowego, dach jeszcze nieskończony, potem będzie wszystko równo przycięte, pomalowane i na to pójdą pnącza.







Na tym zdjęciu powyżej widać chyba wiciokrzew rosnący przy jednym ze słupów, on będzie rozpięty na gotowej wiacie.
Kontynuacja prac po świętach.

Tu rabata przygotowana pod liliowce.



Tu wysypana została resztka węgla po rozłożeniu linii kroplującej



Mimo niesprzyjającej pogody ekipa przycięła także orzech włoski, poprawiając statykę i prześwietlając koronę.Mam nadzieję, że to pomoże roślinom rosnącym poniżej. Fragment strasznego bajzlu został chwilowo przeniesiony pod kompost, co widać jako stos donic i innych kubełków, wiaderek, które przydają się np. do zbioru ślimaków.



Pogoda beznadziejna, zimno i opady deszczu ze śniegiem, przerywane krótkimi słonecznymi antraktami. Więc i tak uważam, że panowie dokonali rzeczy heroicznych.


  PRZEJDŹ NA FORUM