Witajcie!
już od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem pokazania Wam mojego świata i dziś nadszedł dzień finalizacji planów
Miłych gości poczęstuję ciasteczkiem

i kawusią
 zdjęcie ze strony gazeta.pl
Zatem od początku. Razem z rodzicami mieszkamy w rodzinnym domu, w malowniczym miejscu, małej miejscowości o nazwie Cisownica. Do tego stopnia jestem związana z tym miejscem, że mimo dobrej pracy w mieście gdzie studiowałam, po studiach wróciłam do domu, a razem ze mną przyjechał mój mąż i też się zakochał w tym miejscu.
Ogródek składa się z dwóch części pierwsza przydomowa, zniszczona w trakcie remontu domu i zaniedbana, druga część warzywno - "pasieczna" nieużytkowana do 2010 roku kiedy to zaczęłam swoją przygodę z ogródkiem tak samodzielnie.
By nie być gołosłowna oto zdjecia Ogród przydomowy:
widok z okna pokoju

i

z poziomu ogródka

i mały "pipsztok" przy schodach latem rosną tam funkie bo przez większą część dnia jest tam ciemno

a teraz część warzywno-"pasieczna" widok z okna

widok z poziomu ogrodu

i

a oto moi pomocnicy...

...choć to bardziej włochate to bardziej szkodnik, ale i tak kochany;p
Mój opis może być trochę suchy, ale musicie mi to wybaczyć bo nie mam daru pięknego mówienia (pisania);p 
Uff pierwsze koty za płoty
zapraszam miłych gości do mojego miejsca w którym pracując odpoczywam
|