Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2
Basiu - chciałam się podpisać pod słowami Janeczki: nie planuj żadnych nasadzeń przy samym ogrodzeniu! Jeśli już, to między nasadzeniami a ogrodzeniem MUSI być miejsce dla psa.
Ja się tego nauczyłam na własnych błędach. Miałam warzywnik przylegający do ogrodzenia przez pierwsze 2 lata. Psy patrolowały dzielnie posesję wdeptując mi buraczki w ziemię, a następnego roku ogórki, które miały się piąć po siatce. Ile razy ktoś przechodził wzdłuż ogrodzenia, to one truchtem tam i z powrotem po zasiewach!

Pies robi wielokrotnie w ciągu dnia (nasze czasem żądają wypuszczenia w nocy, gdy słyszą jakieś niepokojące odgłosy) obchód całej posesji, patrolując teren wzdłuż ogrodzeń.
Próby przeciwdziałania/zapobieżenia są jak kopanie się z koniem.


  PRZEJDŹ NA FORUM