Regino powiem szczerze, że nie wiem jak to rozpoznać. Rosną tam dwie odmiany, jedna ma brązowe łodygi, druga bardziej bordowe. Mnie smakują te pierwsze, mają duży owoc i mięsisty, a mężowi te drugie, słodsze lecz drobniejsze. Jesienią musiałam przetrzebić ten gąszcz i trochę je skróciłam. Mam nadzieję, że odżyją. Jak zdrówko pozwoli, to wykarczuję ten podagrycznik z nich i zasilę.
Janko właśnie przed momentem wypuszczałam ich na dwór..... Tego się nie da opisać. Przy drzwiach na werandzie czekają zawsze w tej samej pozycji: Tyćka na krześle, Yogi z nosem przy drzwiach otwierających się do środka. I tu zaczyna się rywalizacja: kto pierwszy dobiegnie do ogrodzenia sąsiadów (tam gdzie jałowce). Jeśli Tycia skoczy pierwsza, to jest tratowana przez Yogina. Jeśli jemu uda się pierwszemu, to Tycia ląduje na nim i ujeżdża z głupią miną aż zeskoczy.... I tak jest za każdym razem. Musimy to nagrać. Z rannikami tak jest, gorliwe ogrodniczki pielą dokładnie wokół, wyrywając maleństw.... Pilnuj dzieci |