Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2
Anito ale jak tu nie kochać takich szkodników..... Mój ogród wygląda jak jeżozwierz.. najeżony patykami. Odkąd jest Yogi, to bambusowe patyczki zamieniam na paliki z leszczyny. Wygląda to jeszcze gorzej, ale taki patyk to on ominie, a cienkiego bambusa nawet nie zauważy. U nas choć słonko świeci, to też zimno.



Dziś niewiele zrobiłam w ogrodzie, wsadziłam tylko iryski i orlika, poprawiłam napisy na niektórych znacznikach. Przesadziłam żurawkę Fire Alarm, którą Yogi maltretował ganiając przy ogrodzeniu. Nie wiem czy uda się ją odratować.
Rano w banku podnieśli mi ciśnienie, wkurzyłam się okrutnie i po robocie.... Do końca dnia muszę na siebie uważać, żeby serducho z ramek nie wyskoczyło.... Nie lubię wychodzić za bramę Zakątka, bo tylko się denerwuję... Inwestycja kredytowa oficjalnie odebrana, teraz tylko 18 lat spłacania rat.


  PRZEJDŹ NA FORUM