Rozmowy przy kawie (10) |
Margolcia_K pisze: Tak, że lepiej - W OGÓLE NIE PIĆ! Zdrowiej, bezpieczniej, a bawić się można spokojnie bez alkoholu. I w ogóle nie robić niczego na "p" Mój małzonek na przykład tym gorzej choruje, im alkohol lepszy, w zasadzie toleruje bezboleśnie tylko tanie piwo, ja z kolei najlepiej tolerowałam ukraiński bimber, pewno nie tylko z substancjami niebezpiecznymi ale i świecący w ciemności...niestety Bozia pokarała i dawszy dzieci, zabrała mocną głowę Dooobra zrobiłam prawie wszystko co miałam, ale poddałam się na szukaniu pitów 11... potrzebne do udowodnienia, że się pracuje do wniosku przedszkolnego...na cholerę nam te wszystkie pesele, nipy i inne środki śledzenia administracyjnego nadawali, jak coś takiego jak centralny system informacji o obywatelu nie istnieje? To znaczy, pewnie istnieje, ale nikt oficjalnie się nie przyzna i trzeba targać papiery, jak sto lat temu... Pity poczekają, udowodnię R., że to on zgubił (bo chyba tak) i niech szuka w weekend Ja tymczasem idę wysłać zlecenie, dzieci spać i poczytam sobie Miniaturzystkę - wściekle wciągająca! |