Ra-barbarowe kolejne miejsca na ziemi
Czy na pewno? Nigdy nie jest zbyt późno?!
gawronko dzięki za kciuki i odwiedziny wesoły
Betina Ty jak mój nowy sąsiad z wąsem...te same pytania pan zielony Odległość od domu ponad przepisowe 4m. nie dało się dalej, koparka grzęzła po same pachy
Gabysiu dzięki bardzo, zaglądaj i pisz, pisz to jest mi bardzo potrzebne bardzo szczęśliwy
Reginko Dziękuję ...aż się troszkę wzruszyłam aniołek
Justynko tak krok do przodu, to był prawie szpagat oczko

Misiu czułam Twoją obecność

Aniu za Wielkie słowa: "A ziemią się nie martw. Inni maja gorszą. Poza tym Ty sobie rady nie dasz? Niemożliwe"
Małgosiu tak, właśnie myślę, że ziemi czarnej muszę zdobyć, miałam 2 wywrotki ale koparka rozjeździła i część pod gliną leży
Basiu zwinęła bym tabletkę, ale wcześniej nie myślałam że aż tak będę przeżywać....
Elu no nie ma czego zazdrościć, wczoraj w głowie namieszał mi hydraulik i dekarz.....
Oleńko to ja za deszcz dla Ciebie będę się modlić a Ty za suszę dla mnie

Postanowiłam wczoraj z panem hydraulikiem: zostawiamy piec w kuchni i pędzimy z niego CO, zrezygnowałam z kotłowni w jednym pomieszczeniu w ganku, trzeba by stawiać filar kominowy i przez dach wyjść, a niestety to wielce kosztowne.
Ponieważ na kuchennym piecu bardzo mi zależy by ocalał tośmy z p.Wychowałkiem (tak się zwie) doszli do porozumienia bardzo szczęśliwy że będzie w piecu wężownica, w przedpokoju pompa a na strychu 100 litrowy bojler.
Zaczyna pracę ok. 20-kwietnia.Rozprowadzenie wodociągowe,kanalizacyjne i CO. My musimy wewnątrz rozbebeszyc piec.



Takie "perełki" sobie wyeksponowałamjęzor[b]


  PRZEJDŹ NA FORUM