Rozmowy przy kawie (10)
A ja dziś zafundowałam sobie lenia. Za późno wróciłam z pracy, słonko w międzyczasie zaszło i za zimno, by szaleć w ogrodzie smutny Senność pokonałam napojem energetycznym. Generalnie nie pijam, ale od 3 dni praca szła mi jak po grudzie, a i bałam się zaśnięcia za kierownicą, więc się przemogłam. Dodałam sobie skrzydeł, choć nieco szkoda ich na pracę diabeł
Zuziu! Ładny antyk bardzo szczęśliwy


  PRZEJDŹ NA FORUM