A dziś z kolei pogoda bajkowa, więc fotki słoneczne będą Leżeć nie trzeba Basiu, zmyślnie ustawiony statyw (to też wymaga nieco gimnastyki) wystarcza Iwonko też lubię krople deszczu na roślinach, zatem mimo zimnicy postanowiłam utrwalić wiosenny deszczyk, który na fotkach nie wygląda na zimną mżawę W ogrodzie nie bardzo mogę coś konkretnego zrobić, bo słaba jestem jak mucha, a zatem faza niedbała Betinko trwa. Jak już zacznę normalnie jeść i odzyskam siły, to pewnie znów będzie pogoda do kitu albo (no własnie Ewo) do roboty trzeba będzie wracać
Wiosna to cudowna pora roku, a widok taki jak ten wzrusza mnie za każdym razem:
Ptaszyska ogrodowe ożywione, wśród wariujących wróbli krzątała się sikora czubatka. Wlazła do starego karmnika odłożonego na tarasie do wywalenia i dłubała sobie kłębek kociego futra. Tylko jedno zdjęcie wyszło w miarę przyzwoite.
No a kwiaty normalne, wiosenne,ale w słońcu tak pięknie wyglądają, że zdjęć zrobiłam chyba z 50...no nie, tyle nie wstawię, ale i tak będzie dawka subletalna
Zacznę od irysków, które wyłażą w różnych kątach ogrodu. Najładniej jednak wyglądają posadzone w małych grupkach.
Ciemierniki w różnych konfiguracjach.
Oczar jaki jest - każdy widzi
Inny wiosenny maluch, ciesze się że nie przepadł po tym ściółkowaniu.
Dwie piwonie rosną dobrze, trzecia chyba padła jeszcze jesienią. Teraz suchy patyk sterczy, którego jeszcze nie wyrywam...możne jakoś zmartwychwstanie. Ta na zdjęciu powinna zakwitnąć różem majtkowym w maju.
A na koniec krokusy w serii
|