Rozmowy przy kawie (10) |
Misiu piję, piję i w zasadzie nic poza tym, bo organizm reaguje gwałtownie na sam widok jedzenia. W dodatku mam taki dzień, jak pewnie i Wam się czasem zdarza: jak coś może pójść źle, to pójdzie. Kopnę zmiotkę, na którą przed chwilą zgarnęłam śmieci, dzięki czemu znów malowniczo rozsypią się po podłodze, wywalę resztki z talerza obok kosza. No zgrabność, wdzięk i gracja ![]() Przed jutrzejszą kontrolą w pracuni- świetnie rokuje... Beti wnuczęta Ci się udały ![]() |