Rozmowy przy kawie (10) |
Kogo Basieńko poniosło? Wyrażenie może ciut innego zdania to jeszcze nie unoszenie się, a emocje przypisywane komuś innemu nie są prawdziwe. Basieńku kochana, nie bierz moich słów aż tak bardzo do siebie. Pamiętaj, że "Wszystko, co dostrzegasz, stanowi odbicie ciebie". Nikogo innego. Odezwałam się jako ta, która zwykle milczy i wzięłam w obronę tych, którzy nigdy nic nie powiedzieli. Mają do tego prawo. Mam dość filozoficzne podejście do pewnych spraw, ba nawet do życia. Cała sprawa rozgrywa się o nasze ego, które w takich chwilach dochodzi do głosu, ale nie ma sensu teraz tego tematu rozwijać. Nie uważam, abym się uniosła. Powiedziałam co uważam, biorąc w obronę tych wspomnianych, to wszystko. Jak najbardziej wczułam się w Twój wpis Basiu, ale nie jestem Tobą. Podeszłam do tego z punktu widzenia filozoficznego i mojego osobistego; światopoglądowego. Nie mam niestety wpływu na efekt, jakim echem to się odbije i jak to zostanie zrozumiane. Podobnie jak Ty i wiele innych osób, jak każdy z nas osobna, bo każdy z nas ma własną perspektywę widzenia. To wszystko. Nie rozumiem czemu słowo osąd, wywołuje w ludziach tak negatywne emocje i natychmiast wszyscy zaczynają się bronić, mniejsza o to, jakimi argumentami. Poczuł się ktoś skrytykowany? Pięknie ujął to Edward Stachura: "Jeżeli coś dotyka cię, znaczy: dotyczy cię. Jeżeliby nie dotyczyło cię - nie dotykałoby cię, nie zrażało, nie obrażało, nie drażniło, nie kuło, nie raniło. Jeżeli bronisz się, znaczy: czujesz się atakowany. Jeżeli czujesz się atakowany, znaczy: jesteś celnie trafiony. Miej to na uwadze." Zawsze z tego założenia wychodzę podczas kontaktu z drugim człowiekiem. Nikogo innego oprócz siebie nie obwiniam, jeśli mi się przykro zrobi z tego czy innego powodu, lub jeśli ktoś mnie nie zrozumie. Tak to widzę. Nigdy nie patrzyłam na STAT, nie wiedziałam, że też mogę ani co to jest. ![]() A dyskusja moim zdaniem jest ważna i dobrze, że wynikła, tylko szkoda, że ktoś odszedł. Nie musiał przecież. Mniejsza o moje uczucia, sama sobie dam z nimi radę, jak zawsze, ale to są takie chwile, kiedy nie czuję się tu dobrze i też czasem myślę o odejściu. Betinko, cudne wieści. Gratuluję babci. [/b] |