Rozmowy przy kawie (10)
No właśnie Aniu, też o tym pomyślałam. Ze wstydu się może nie ujawniła, a teraz to w ogóle można zapomnieć, że się pojawi, zapewne. Może nie odpisywała, bo była chora i bez internetu, bo wyjechała, bo jej potem wstyd było. Przyczyn może być tak wiele, po co gdybać. Nie jest ważna zła wola czy dobra, po co się nad tym zastanawiać. Tyle historii, ile ludzi na tym świecie. Czy do nas należy osądzać czyjąś złą wolę czy jej brak? Czy to jest wreszcie tak ważne? Olać to, "dość ma dzień własnej biedy".

Wierzę w to, że nic złego nie mieli na myśli, a i owszem.oczkoTylko, że intencjami ponoć jest piekło wybrukowane. Zawsze moim córciom powtarzam, że, gdy matkę niechcący zabiją, to nikt ich o intencje nie zapyta. zakręcony


  PRZEJDŹ NA FORUM