Misiu szefowa mnie pochwaliła powiedziała że czuję kwiaty a to najważniejsze i tak stwierdziła po godzinie nauki jak ona jest zadowolona to i ja .W pierwszy dzień ubierałam doniczki sporo ich było hiacynty pojedyncze i potrójne ,kilka sztuk kwiatków których nazw nie zapamiętałam,kilka storczyków i z mojej obserwacji kwiaciarni w dniu następnym zauważyłam że większość się sprzedała i robiłam też kompozycję w doniczce szefowa wpadła na chwilkę i się jej podobała pracownicy mniej .W piątek uczyła mnie szefowa robić małe bukieciki i kompozycje robiłam kilka w koszyczkach i doniczkach ,nauczyłam się robić kwiatki na drucie ale tulipanów się boję łodygi mają zbyt kruche .Kiedy szefowa pojechała na pogrzeb ubierałam doniczki no bo jak się sprzedały wcześniejsze to trzeba było braki uzupełnić .Jutro ciąg dalszy kursu  |