Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.2
Okami na szczęście mi nie kopie i nawet nie wskakuje na rabatę wzdłuż płotu, która była tam przed nim i nie zamierzam tego zmieniać. A dokładnie nie wskakuje i nie biega, jak już rośliny są duże. Dopóki są małe mam płotki i on wie, że mu tam nie wolno. Co oczywiście nie znaczy, że nie próbuje... Jeśli chodzi o spacery, to chodźmy co najmniej 3 razy dziennie - na krótsze (ranio) i dłuższe (po południu i wieczorem). Zaspokaja to przede wszystkim jego ciekawość m.in. różnych zapachów itp. Wybiega się przy tym, ale nie puszczam go luzem. Zwyczajnie się boję, bo w okolicy często biegają bez nadzoru różne psy, w tym duże. Jak wychodzimy na smyczy mam ze sobą gaz przeciwko dużym psom. Sorry, ale już raz Oki został pogryziony. Ani ja, ani on, nie będziemy ryzykować. Generalnie jednak na widok większego psa robię w tył zwrot, by Oki go nie zauważył. Z Okamiego jest bowiem typowy pies zaczepno-obronny. On zaczepia, a ja go muszę bronić lol Wychodzić na zewnątrz, tzn. poza ogrodzenie, jednak trzeba, bo pies ogród traktuje jako część domu i dla niego spacer zaczyna się dopiero za bramką. A Yogi chyba był przyzwyczajony do spacerów...


  PRZEJDŹ NA FORUM