Przyszłam Twoją wiosnę obejrzeć. Do mnie taka przychodzi duuużo później, ale to nic. Poczekam cierpliwie. Paczam na miodunke i sobie przypomniałam, że miałam taka wysoką ponoć od Ciebie i zginęła chyba była, bo jej nie było w poprzednim sezonie. Paczałam i wyglądałam, i nic. W tym miejscu jesienią była pustka... To musiałaś się nieźle sponiewierać. Kawał roboty. Też bym tak chciała... Jak tylko się wykuruję to też idę na poniewierkę w ogródek. To jest najlepsza rzecz na świecie na rozruszanie się po zimie. |