Rozmowy przy kawie (10)
Nic tylko chwalić eMa Misiowego, bo szybki jak błyskawica bardzo szczęśliwy
A ja co dziś po pracy robiłam??? Zgaduj zgadula poruszony No oczywiście bardzo szczęśliwy odśnieżałam. 25 cm, jak nie więcej, śniegu napadało sobie podstępnie jak mnie nie było i brama otwarła się dosłownie na 5 cm. Jakoś autko zmieścić się nie chciało diabeł Śnieg ciężki, mokry i lepiący sie do łopaty. Więc nie narzekajcie na niezbyt rychliwą wiosnę, bo u mnie regularna zima. Przebiśniegów już nie widać. Krokusów też.
Potem bogobojnie zrobiłam porządek w bagażniku samochodu, a na koniec umyłam podłogę w garażu. Zamówiłam też serwisanta do bramy garażowej, bo wczoraj zgniotłam oczko drzwiami ostatniego działającego pilota i teraz dycha resztką sił. Dwa nowe do zaprogramowania już mam. Dawno tyle nie zrobiłam po pracy. Za to teraz ledwo żyję chory C'est la vie. Taki już mój los, że na nudę narzekać mi nie jest dane.


  PRZEJDŹ NA FORUM