Beatko nasiona znalazłam w mieszkaniu Jo i kiedyś się pewnie tym zajmował, bo Jo zachorował pół roku temu, a do tej pory to był zdrowy, wysportowany emeryt niemiecki, ale choroba nie wybiera i na emeryta niemieckiego trafiła i dlatego nie sieje i nic nie robi w ogrodzie, a nasiona są starej daty też, ale pomidorki to chyba z tamtego roku maja datę.....eeee Jo nie będzie nic robił, bo Jo jedną nogą do nieba chce iść ale druga nogę trzyma tu twardo na ziemi. Ja te nasionka poukładałam w pudełko i chyba te kwiatuszki tylko sobie wezmę, bo sałatę to my tylko lodową lubimy i maślaną, ale można by tak wysiać, tak na próbę, ale kto to u mnie zje, jak zaraz zaczną się pomidorki, ogóreczki to sałaty nie tknie mężuś. |