Ciąg dalszy z czystolandii
Jo miał wyjść wczoraj ze szpitala, a tym czasem od czwartku nikt się ze mną nie kontaktuje, nie dzwonią i Jo nie przywieźli, ..oj a może Jo patrzy na mnie już z nieba, a ja o niczym nie wiem, i trzymają mnie tutaj żebym pilnowała chałupy? no bo jak to wytłumaczyć mam, tak to jest jak się nie ma przy sobie dzieci, a opiekunowie się nie przejmują, co z człowiekiem starym się stanie, wyzdrowieje to dobrze, pójdzie do nieba, to też dobrze, ot życie, a ja siedzę, odpoczywam i spaceruję, bo co tu robić, nuda i tyle, dobrze, że zaraz spać pójdę, to i dzień szybciej zleci, a jutro nowy dzień i może nowe wieści będę mieć o stanie zdrowia Jo oby były to dobre wieści ... |