Rozmowy przy kawie (10)
Zuza, swoją znajdę sterylizowałam poprzez jakąś fundację i całkowicie za darmo. Tylko jaka jej nazwa była, to za groma nie pamiętam... Zadzwoniłam do nich i podali mi adres najbliższej mi placówki. Kazali się powołać na nich i szybko poszło. Oni opłacają sterylizacje, ale tylko znajdom właśnie. Jednego dnia zadzwoniłam, następnego dnia już jechałam do weta.


  PRZEJDŹ NA FORUM