A mi w sumie ogród przeszedł koło nosa...ale trudno, może jutro? Przepakowałam angielskie nasiona, pozałatwiałam zaległe płatności i sprawy urzedowe i się tymczasem ciemno zrobiło Jeszcze muszę róże zamówić (nawet nie patrzę na te Twoje Iwonko, bo mi misternie wybrany koszyk zdemolują i podsuną nowe chciejstwa ), nasiona smagliczki i wsio z ogrodem, do czasu aż los pozwoli do niego wyjść...aaaa jutro sieję lobelię
Bogusiu, no to znowu masz wczasy bardziej niż pracę, jak podopieczny ciągle w szpitalu... nie bój auta, siadaj i jedź i nam piekne zdjęcia przywieź, bo przy francuskiej granicy to już pewnie wiosna w rozkwicie |