Rozmowy przy kawie (9) |
Witajcie. Dochodzę do siebie po czwartku, więc chyba mogę zacząć o tym pisać. Bo wydaje mi się ,że jest jak Ania Sweety pisała - kłamią , wszyscy wiedzą że kłamią i co można zrobić? Jak mi wyskakuje 60paro letni facet i opisuje ,że widział jak byłam zomo, a facet nic nie widział, bo jak twierdzi że ja mam jasne auto a mam prawie czarne z przyciemnianymi szybami - bardzo charakterystyczne. Że raziłam z 1,5-2m gościa ręcznym paralizatorem. To litości.Ania słusznie mówi ,że w razie uniewinnienia państwo płaci za adwokata. Ale płaci chyba max 400 zł za sprawę , a dobry adwokat zaczyna się od 2 tysi... Sędzia mimo nie przygotowania mojej adwokat - zmieniłam dzień wcześniej , uparł się na prowadzenie rozprawy.Do tego przyszła wycieczka szkolna , więc było ciekawie. Powiem Wam ,że wśród nich usiadła moja koleżanka na widowni, młodzież była zbulwersowana. Nie wiem, czarno to wszystko widzę. Może niepotrzebnie, ale jednak. W sobotę za to poszłam na bal na rzecz szkoły mojej córci, gdzie dokonałam resetu, chciałam mocniejszego, ale się wstydziłam, (w końcu nauczyciele mojego dziecka...) no i się okazało ,że wracamy pieszo, więc spasowałam. 4 km przez pola, z wyciąganiem zbaczającego z trasy ema z rowów otrzeźwiło mnie dokumentnie. Ale nogi mnie tak bolały wczoraj... ło matko... I jeszcze na pohybel inwigilacji wrzuciłam fotkę na fejsa, że się nie poddaję , że nie siedzę i płaczę tylko się bawię! |