Dalszy ciąg relacji domowej będzie jak pomalujemy resztę - na razie podłogi wyszły bez szału, bo brąz schrzaniłam, a kafelki w łazience wyglądają, jakby malowała je Sara....no ale dzieciom się podoba, więc tak na razie zostanie. Dziś malujemy ściany i meble, doboru kolorów, nieco sprzecznego z moim poczuciem estetyki dokonała Flora, ale to jednak ich domek nie mój, więc nie walczę z jej gustem
Tymczasem w ogrodzie, zima walczy o lepsze z wiosną, w części nasłonecznionej jest już tak:
Podczas gdy w tej zacienionej - tak:
Najlepiej kontrast widać na żurawkach; żurawki wiosenne:
i zimowa:
Generalnie jednak życie się budzi:
I nieodłaczny towarzysz mojej ogrodowej przygody - mniszek wiecznie żywy
i zakwitła mi kalina bodnańska! Zdjęcie marne, bo kwitnie 20 cm nad ziemią, w miejscu mocno niefortunnym do fotografowania:
Róże mają się świetnie:
To z dedykacją dla Misi młodziutka Dorotka wygląda, że w doniczce przezimowała bez uszczerbku
Młode życie rwie się też do ogrodu
|