Wsi spokojna, wsi wesoła czyli c.d.n. choćby nie wiem co :) |
Ale mam nosa, znów udało mi się wpaść na forum gdy pojawiła się relacja. Nie da się ukryć, że wieś smutno wygląda o tej porze roku, ale za Wami kupa odwalonej roboty ogrodniczej i nie tylko. Z drzwiami przeszłam dokładnie to samo co Ty - oskrobałam je dokładnie za pomocą opalarki z pięciu warstw farby olejnej w różnych odcieniach g..., a wtedy pojawiły się wżarte plamy wiśniowej farby pokostowej (teraz już wiem co to było). Tyle, że zapartości mi nie starczyło i drzwi są znów pomalowane farbą niestety, choć w innym, niż zastany, kolorze. Zaborek jak zwykle cudny, a tę białą chałupkę krytą strzechą to jak nic widziałam w Witorożu w czasie wycieczek w poszukiwaniu siedliska. Potem dotarła do mnie wieść, że gdzieś została przeniesiona. Zuziu, czy znasz dworek Łukowiska? To w zasadzie po drodze do Zaborka, jest pięknie położony nad Bugiem. A po drodze wiesz już gdzie macie wstąpić ![]() Tym razem przemknęłam przez zdjęcia wyczynów kulinarnych W., bo zawsze po ich obejrzeniu lądowałam w lodówce, a chwilowo powinnam się od niej trzymać z daleka. |