Rozmowy przy kawie (9)
Z zwiazku z tym, co zastałam wczoraj przed bramą, dziś dwoniłam znowu do Przedsiębiorstwa Komunalnego w Szczyrku. Rozmwiałam z najaśniejszym prezesem, który mi powiedział,że zima to zima, a zmiana kierunku pługu, by zgarniał śnieg od a nie do posesji to nie to samo co zmiana kartki, że taki mają system odśnieżania i go nie zmienią, a każdy mieszkaniec musi sobie sam odrzucić co mu pług napchał, jak chce mieć odśnieżoną drogę i że życzy mi miłego dnia, bo nic innego zrobić nie może diabeł Moje agrumenty typu, po co mi odśnieżona droga skoro nie mogę wyjechać z posesji lub na nią wjechać i że wszędzie się da odśnieżać tak, by nie zasypywać mieszkańców, tylko w Szczyrku nie, nie trafiały do niego w ogóle. Generalnie, konkluzja pana prezesa była typu "sorry taki mamy klimat" i odpier... się pani. Rodzą się we mnie mordercze uczucia diabeł Ja może najgrzeczniejsza nie byłam,ale pan był lekceważacy i bezczelny. Szkoda gadać.


  PRZEJDŹ NA FORUM