Sweety pisze: Czy ja wiem Chyba konsekwencja. Z moją Mamą nie było zmiłuj się i tyle. Zastosowałam tę samą metodę z córką. Działa Trzeba także rozmawiać, ale i nie skracać nadmiernie dystansu. Matka nie jest i nie powinna koleżanką córki. Dzieci nie powinny zajmować stanowiska w sprawach dorosłych, a już na pewno nie powinny być wciągane w konflikty dorosłych. W stosunkach rodzice-dzieci demokracja się nie sprawdza. Amen. Święte słowa moja Pani, co moje dziecię ostatnio pokrętnie przyznało. |