Rozmowy przy kawie (9) |
Bea, naświetlanie problemów zgoda, ale obwieszczanie ich jako jedynych słusznych prawd to już niekoniecznie. Jak historia pokazuje w zasadzie większość prawd objawionych z czasem była obalana i lansowane były teorie przeciwne, więc może trzeba je traktować z większym krytycyzmem? Nie każdy radykalizm jest dobry, może być tak samo szkodliwy jak fizyczny terror. Ty uważasz, że nie ma sensu rodzić dzieci - Twoje prawo, niemniej jest całkiem sporo ludzi, którzy myślą odwrotnie: moja szpila była celowa, ale delikatna, niedelikatną byłoby wytaczanie populistycznych dział o wyższości posiadania dzieci nad ich nieposiadaniem, ale nie chciałam zaogniać sporu, bo po co. Nie zgadzam się z Tobą i już, natomiast nie czuję nieprzemożonej chęci udowadniania swoich racji: Ty wolisz wieloryby, ja wolę dzieci, taką samą pychą jest stawianie dzieci nad wielorybami, jak i odwrotnie - spór mniej więcej kalibru wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą Każdy z nas jest egoistą, egoizmem jest też obrona wielorybów i wieszczenie globalnej katastrofy i 'uszlachetnianie' się swoim dbaniem o świat lepiej niż 'dziecioroby'. generalnie, miewam radykalne poglady, ale wyrosłam z wbijania ich reszcie świata do głowy młotkiem, czasem tylko wrodzona złośliwość każe mi się odszczeknąć, skoro już o zwierzętach mowa No to się rozgrzałam intelektualnie, idę się rozgrzewać przy paleniu, bo piec wziął i z zaskoczenia wygasł...też coś? Od pół roku mi się to nie zdarzyło A dla spragnionych napoje lekko usmolonymi rękoma podane |