Rozmowy przy kawie (9)
Ha! wiedziałam, że tak zareagujecie, ale tu nie chodzi o Zosię, o Was i dobre samopoczucie kogokolwiek, tylko o fakty, nagie, twarde fakty, które jakoś docierają nie do tych, do których powinny.

A jesli tak Was martwi, jak kto po jakich słowach się poczuje, to może weźmiecie tez pod uwagę, że np. wieloryby są istotami bardzo inteligentnymi, posiadającymi zycie uczuciowe, posługującymi się językiem - i one po słowach "warto było poświęcić życie jakiegoś wieloryba, żeby rodzice Zosi poczuli się dobrze" mogłyby poczuć sie bardzo źle..?
Zaskakujące? A szkoda, bo to tylko nasza ludzka pycha każe nam myśleć, że my mamy na ziemi większe prawa niż inne istoty.
Z całym szacunkiem, ale to, co napisała Pat, bylo bardzo, bardzo niestosowne, wręcz wstrętne i dlatego własnie "wzięłam taki odwet".
Kto rozumie, to dobrze, kto nie, to nie, bo pewnie nigdy nie zrozumie.
Pat, wiesz, że bardzo Cię lubię, domyślam sie też, że to była spontaniczna prowokacja, ale i tak przegięłaś.
Nikt nie ma prawa poświęcać np. wieloryba, nie jesteśmy gatunkiem nadrzędnym, przypadek sprawił, jakaś mutacja, że rozwinęły nam sie mózgi bardziej niż większości gatunków, to nie czyni nas włąscicielami Ziemi.


  PRZEJDŹ NA FORUM