Rozmowy przy kawie (9)
Aniu - a Ty nie możesz jakiejś ekipy więźniów skierować służbowo do odśnieżania? Przecież się umordujesz ponad miarę!
Janeczko - budynek cały, ale R. chcąc uratować kota (który, jak to kot - małpa jedna, wlazła w najwyższe miejsce nad sufitem strychu i zejść nie mogła) stanął na spróchniałą balustradę na poddaszu i wraz z balustradą spadł z łomotem na schody. Całe szczęście, że na dupsko. Wraz z nim spadł kot, ale już na parter.


  PRZEJDŹ NA FORUM