Rozmowy przy kawie (9)
    MaGorzatka pisze:

    Ludzie! Wracam już do życia, ale miałam KRYZYS prawdziwy.(...) Pracowaliśmy około godziny, ale po powrocie natychmiast weszłam pod prysznic, bo byłam dosłownie zlana potem przez wszystkie warstwy ubrań.
    Potem pod kocyk, bo wszystkie mięśnie mi dygotały.
Skąd ja to znam bardzo szczęśliwy Byłam przed chwilą do odśnieżać podjazd, no i sprawdzić, jak wygląda to za domem, bo śnieg zjeżdża z dachu i zawsze wówczas trzeba sprawdzić, czy rynny nie daj Boże urwał, no i jak z huśtawką. Rynny całe, a z huśtawki tez zrzuciłam śnieg. Bałam się nieco, żeby i na mnie reszta nie zjechała, ale poszło sprawnie. Za domem zapadłam się w śniegu po - sorry - krocze. Okami nawet nie próbował iść za mną. A teraz na katorżniczą pracę, w nagrodę, upiekłam sobie placki ziemniaczane bardzo szczęśliwy Bilans kaloryczny i tak na 100% mam korzystny.
Jasiu! Nerwy mnie trzymały aż do przyjazdu, bo nie byłam pewna efektu mojej interwencji. Potem dopadło mnie zmęczenie, bo nie ma jak 'wysiłek' psychiczny. Teraz z zadowoleniem pożeram placki, a Okami awanturuje się ze śniegiem zjeżdżającym z dachu.
A propos, a gdzie Basia (Barabella)? Gdzieś nam zaginęła...
Co do Zuzi. To takie spodnie zjeżdżające z d... to okoliczność obiektywna, poprawiająca samopoczucie. Wasze zapewniania, że wygląda na 36 na nic się nie zdają, jeśli choć odrobinę jest do mnie podobna - z charakteru oczywiście. A może tak 43latki mają bardzo szczęśliwy


  PRZEJDŹ NA FORUM