Nie uwierzycie Jak wyszłam na zewnątrz to okazało się, że nie tylko dalej pada ŚNIEG, to jeszcze ten palant, który odśnieża naszą ulicę na mój pięknie i z wielkim poświęceniem odśnieżony podjazd, idelanie przed moją bramę, wepchnął wielką stertę śniegu, którą było widać w mojej tylnej szybie samochodu. A samochód mam z napędem na 4 koła, więc nie jest niski Popłakałam się, jak to zobaczyłam. Odśnieżyłam minimum i pojechałam do pracy. Ale z pracy zadzwoniłam do kierowniczki działu odśnieżannia i powiedziałam m.in. że nigdy dotąd się nie skarżyłam, ale tym razem pan przesadził i jeszcze raz to zrobi to mnie popamięta, a w ogóle jak myślenie go boli, to niech go do mnie przyśle, a ja skrócę mu cierpienia Zdenerwowałam się tak, ze dobrze iz moja pikawka zdrowa, bo niewątpliwie by mnie to mogło zabić |