Rozmowy przy kawie (9) |
Lusia to w ogóle powinna jakiś dyplom dostać za te swoje piękne wątki ze zdjęciami jak z bajki Bogusiu - sprzęcior boski dostałaś, ale dla mnie to jest kosmos, bo w dziedzinie kuchennych sprzętów wspomagających jestem minimalistką: nie mam żadnego robota, mikrofali, kombiwara ani nawet frytkownicy... wciąż posługuję się ręcznym mikserem i to mi wystarcza. Pat - wariacki sen miała też wczoraj moja mama, chodziło o wodę (jakieś wielkie jezioro) i ryby i kazała mi UWAŻAĆ. No to siedzę na łóżku z laptopem i uważam Zuziu, Marysiu - dziękuję! Kury niosą się beznadziejnie. Wczoraj oboje poszliśmy do nich wieczorem i głośno mówiliśmy na zmianę słowa: "rosół" i "siekiera". Są to znane i powszechnie stosowane sposoby na podniesienie nieśności kur w przydomowych stadkach. Powoli ogarniam plany na nowy sezon ogrodniczy i widzę, że nakupowałam lilii, jak wariatka - trochę chyba mnie poniosło! |