Fragment planety Ziemia
Ela, no 'twarde serce' to moze nie, ale w takich sprawach jak oddawanie tymczaska, to muszę być "twarda" wobec swoich własnych sentymentów, bo inaczej żadnego bym nie oddała do domu stałego i juz miałabym ze 20 psów w swoim domu oczko lol a przeciez nie o to chodzi, tylko o to, żeby psa wyprowadzic na prostą, tzn. odżywić, zaszczepić itd. i znaleźć dobry dom, gdzie będzie wymarzonym pupilem bardzo szczęśliwy
No i wystarczy spojrzeć na zdjęcie od Basi wyżej, że o to właśnie chodzi... Yogi szaleje u nich po ogrodzie i widać, że to mu było przeznaczone bardzo szczęśliwy
(A ja to wszystko to tłumaczę głównie sobie oczywiście oczko bo mimo, że jestem dzielna i kieruje sie rozumem, to jednak jak zawsze ciężko oddać przytulastego sierściucha, którego przez kilka tygodni sie miało u siebie w domu oczko )

U mnie w ogrodzie to nic a nic sie nie dzieje, zima jest.
Pokazywać mogę najwyżej zdjecia ze spacerów w okolicy. Wczoraj byłam znów w lesie i cos tam cyknęłam, więc zaraz ściągnę. Ładny las, ale nic spektakularnego, więc pstryknełam parę fotek i schowałam aparat, bo mi bylo zimno w ręce. Ja tu to przyzwyczaiłam sie do uroczych widoków i "ładny" las juz nie robi na mnie większego wrażenia oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM