Dwa w jednym, czyli miejska dżungla
Reginko uściskaj córcię ode mnie wesoły Garnek oczywiście na wiochę, ma taki specjalny rant u dołu i W.twierdzi, że to do gotowania na kuchni z fajerami: spód garnka wchodzi poniżej linii płyty i naczynie opiera się na tym rancie właśnie.
Paputku och, żeby W. chciał owsiankę jeść zmieszany Strzelę kocicy jakąś fotę i wstawię wesoły
Ewo no, ciekawe do jakich wyczynów skłoni W. ten garnek bardzo szczęśliwy
Margolciu to nie Lasek na Kole, choć ten też blisko zabudowań jest. Mój jest najbardziej na zachód wysuniętą częścią Lasów Miejskich wesoły
Aniu takie garnki to ostatnimi czasy hobby W. Chyba trzeba będzie specjalna półkę zawiesić...
Misiu też jestem ciekawa, ja kompletnie nie wiem, do czego to służy... no, może poza ubijaniem żółtek na zabaglione... ale tego W. na pewno nie zrobi wesoły
Pat ja najchętniej też, okropnie się myje to cholerstwo!

Popełniłam zamówienie u Ewy Gloriadei:
Minette, Hippolyte, Sally Holmes i Himmelsauge(Heaven's Eye). Wszystko na wiochę i chyba posadzimy wzdłuż płotu od Bożenki, który odsłonił się po ostatnich cięciach robinii i mirabelek.


  PRZEJDŹ NA FORUM