Dwa w jednym, czyli miejska dżungla |
Reginko uściskaj córcię ode mnie ![]() Paputku och, żeby W. chciał owsiankę jeść ![]() ![]() Ewo no, ciekawe do jakich wyczynów skłoni W. ten garnek ![]() Margolciu to nie Lasek na Kole, choć ten też blisko zabudowań jest. Mój jest najbardziej na zachód wysuniętą częścią Lasów Miejskich ![]() Aniu takie garnki to ostatnimi czasy hobby W. Chyba trzeba będzie specjalna półkę zawiesić... Misiu też jestem ciekawa, ja kompletnie nie wiem, do czego to służy... no, może poza ubijaniem żółtek na zabaglione... ale tego W. na pewno nie zrobi ![]() Pat ja najchętniej też, okropnie się myje to cholerstwo! Popełniłam zamówienie u Ewy Gloriadei: Minette, Hippolyte, Sally Holmes i Himmelsauge(Heaven's Eye). Wszystko na wiochę i chyba posadzimy wzdłuż płotu od Bożenki, który odsłonił się po ostatnich cięciach robinii i mirabelek. |