Wątek niebezpieczny czyli Jurkowe przynudzanie |
Chyba nici z filmiku.W związku z tym przynudzam. Między Lewinem a Dusznikami znajduje się wzgórze Homole.Jej wysokość to jakieś 700 m z groszami.Na tym wzgórzu w głębokim średniowieczu zbudowano zamek ,który miał strzec przebiegającego w jego pobliżu bardzo ważnego szlaku handlowego. Dzieje tej warowni były bardzo burzliwe, tak jak i tych ziem.Bardzo często zmieniał właścicieli.Przez pewien czas był opanowany przez rycerzy rozbójników, którym raczej nie w głowie była ochrona szlaku handlowego.Notabene -kres ich działalności położyła armia przysłana przez Radę Wrocławia. Do dzisiejszych czasów z zamku pozostały tylko fragmenty wieży.Pamiątką jego świetności są legendy mówiące o tym miejscu.Opowiem Wam moją ulubioną. Powiadali u nas o tej Homoli, że tam siedział taki rycerz, co wszystkich napadał, a najbardziej kupców, jak jechali do Kłodzka na zakupy. Jechali furą do dom a on ich napadał, fury zabierał i mordował. Kiedyś mu oznajmili pachołkowie, że od Kłodzka ciągną fury. Pospiesznie wsiedli na konie i napadli ich. Ludzi wszystkich zabili a wozy zaciągnęli na Homolę. Zaraz, jak z tym przyjechali przed Homolę, przed zamek, naraz wyskoczyły z tych złupionych wozów diabły, same czarne, i wybiły na tej Homoli wszystko co tylko tam było żywe. Tylko sam pan został. A one jeszcze i jego szykowały się zabić. Aż tu wybiła północ i nagle diabły straciły moc. Tak się rozzłościły, że nagle jak coś nie rąbnie i ta cała Homola zapadła się razem z rycerzem. Jedyna pamiątka po Homoli, że tam kiedyś jakiś zamek stał, to została tylko taka wieża. I do dziś dnia tam stoi, taka ruina. |