| Dwa w jednym, czyli miejska dżungla |
| Janeczko uwielbiam Franka Sinatrę, jest ponadczasowy i z taką lekkością śpiewa. A te stroje faktycznie eleganckie niezwykle, ale może do Royal Albert Hall inaczej nie wypada przyjść Marysiu ambo wspaniale, że tu zajrzałaś No, z Kicią to jest też bal przy czesaniu.Co prawda nie jest agresywna, z wyjątkiem tych momentów, kiedy przez nieuwagę pociągnę ja boleśnie. Wtedy próbuje gryźć. Wcale się jej nie dziwię. Ale generalnie tylko wrzeszczy, wydaje wściekłe bulgoty i stara się zwiać. Z drugiej strony chyba jest przyzwyczajona do tych zabiegów, więc ogranicza się do standardowych bluzgów bez użycia siły Basiu moja musiałam ogolić zaraz po znalezieniu, bo po kilku miesiącach błąkania się po ogródkach działkowych wyglądała koszmarnie, jeden wielki dred. A z tym bieganiem to jest tak, że jak już się złapie bakcyla i pokona pierwsze opory organizmu, to potem to czysta przyjemność Misiu prawda, że jest cudowny? Wcale nie dziwię się, że wraca się współcześnie do tych piosenek. A poznałam go, śmieszna rzecz, gdy obejrzałam taką komedię z Melem Gibsonem "Czego pragną kobiety" Główny bohater też słuchał Sinatry i w dodatku tańczył super Dziś w zimowym lesie: ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() W oddali widać jeszcze jednego biegającego ![]() Wczoraj wieczorem nasz hipek zakwitł po dwóch latach ociągania. Cebula mu wyrosła olbrzymia, stąd chyba te wielgachne kwiaty. Ze 30 cm chyba mają. ![]() ![]() W ogrodzie pod kilkucentymetrowa warstwa śniegu niewiele widać. Oczar czeka na ocieplenie ![]() ![]() Rabata zadnia ![]() Ostrokrzew w śniegu ![]() Irysy bródkowe już w blokach startowych ![]() Żurawka świeżusieńka ![]() |