Rozmowy przy kawie (9) |
aaaaa...wstrząs sezonu przeżyłam...matka Rudego aka Brunhilda w końcu spuścila z tonu daje do siebie podchodzić coraz bliżej...dziś podeszłam już całkiem blisko i....Brunhilda jest facetem! Pełnojajecznym facetem (dobrze, że tabletek antykoncepcyjnych nie zdążyłam mu podać ). Ale jak już się otrząsnęłam z szoku to mi się lekko oczy zawilgły, bo uświadomiłam sobie, że obcy koci facet adoptował małe kocie dziecko i bezinteresownie uratował mu życie - czyż zwierzeta nie są cudowne? |