Dwa w jednym, czyli miejska dżungla
He he Iwonko Kredka seryjnie załatwia piłki tym, co graja na boisku szkolnym naprzeciwko. Uznałam zresztą, że to dobry sposób na to, żeby mi nie wkopywali piłek do ogrodu.
Janeczko Fuksja ma rzeczywiście wolę przetrwania wielką, liście zeschły i odpadły a tu kwiatki!

Dziś śniegu napadało co nieco i w zasadzie ciągle pada z rożnym natężeniem. Wyszłyśmy rano z Kredkowcem do lasu, bo żyć nie dawała zobaczywszy śnieg. W lesie cisza i pobielone śniegiem. Niewielu spacerowiczów, ale ferie trwają, więc spokój.







Kredka biegła jak szalona, ręce mam chyba ze 3 cm dłuższe zmieszany Zasmarkałam się porządnie, ale może to pomoże moim zatokom oczyścić się z tego paskudztwa. Odbyła się inauguracja zimowych butów do biegania. Na śliskim muszę mieć zabezpieczoną kostkę, więc zamówiłam u Mikołaja lekkie buty trekkingowe. I okazały się bardzo dobre, jeszcze nieco sztywne, bo nowe, ale nie ocierają ani nie uciskają. Wyglądają tak







W Trójce usłyszałam jedną z moich ulubionych piosenek Franka Sinatry "That's life" w innym wykonaniu, ale też fajnie zaaranzowaną. A ja z kolei wygrzebałam w necie wykonanie Robbiego Wiliamsa innej cudownej piosenki niebieskookiego Franka. Ileż pasji w tym wykonaniu wesoły

Posłuchajcie i zobaczcie


  PRZEJDŹ NA FORUM