Rozmowy przy kawie (8) |
Misiu jak by to powiedzieć - nastroje mam zmienne . Rano cieszyłam się ,że mecz odwołany i nie będę musiała marznąć 2 godz. Choć młody szczęśliwy nie był no ale cóż - taki mamy klimat Odebrałam młodego w pakiecie z kolegą do 18ej - ufff dobrze że to już poza mną łatwo nie było Dzwoniłam na domowy do siostry i wygląda na to że numer nie istnieje , dzwonię kilka razy na komórkę w większych odstępach ale nr ciągle zajęty |