Rozmowy przy kawie (8) |
beata68 pisze: mąż mi zachorzał, więc same rozumiecie mam koniec świata. Idę go dopieścić, że jest dzielny w tak ciężkiej chorobie. Chyba wszyscy faceci umierają na katar Mojego jak tylko zaczyna coś brać to oczywiście cały boży dzień zostaje w łóżku i tylko aspirynki mu donoszę bez tego biedny by nawet do toalety nie doszedł Ale jak mnie rozkłada to okazuje się , że jest stos pilnej na wczoraj pracy |