Rozmowy przy kawie (8)
    Syringa pisze:

    Paszoł won. Nu pagadi. Mamusia zakłada lakierki i idzie na balety.


Piękne określenie! Kradnę do codziennego użytkubardzo szczęśliwy Tylko się, wyrodna matko, nie łam, jakby kryzysowe dziecię jęczało, że je porzuciłaś, won na swoje i może czasem widokówkę napisaćtaki dziwny

Ja to bym dziś na balety w lakierkach, albo chociaż do pokoju z drzwiami zamykanymi, żeby się od wrzasku dzieci odizolować, zdecydowanie czarny wtorek miały, a teraz jak już matka przeczołgana pod kilem to się w aniołki zmieniły, czyli standardtaki dziwny

Marysiu ależ Ci pieknie wychodzi! to co teraz, jak już frywolitkę opanowałaś? Haft matematyczny, szydełko free form, czy jeszcze coś trudniejszego?aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM