Rozmowy przy kawie (8)
U nas wiosennie w pełni, znowu 10 stopni i słońce, w zasadzie tak by mogło być, skoro taki mamy klimat, że śnieg nie pada wcale, ale jestem pewna, że w końcu przyjdą mrozy, które zabiją te wszystkie wychodzące z ziemi kiełkipłacze

Kupiłam Gardener's World po polsku - fajnie wygląda, ale w treść się jeszcze nie wgłębiałam, bo tylko pod gabinetem weta przejrzałam. Ale wygląda bardzo angielsko bardzo szczęśliwy I ksiązki sobie z poczty odebrałam, m.in. najnowszą Joannę Bator, więc wieczorem będzie uczta czytelnicza

Rudy się zapchał własnymi kłakami - mam same koty krótkowłose, więc nie przewidziałam, że taki kudłacz może potrzebować odkłaczacza. dostał serię zastrzyków w dupkę, pastę odkłaczającą i jutro kontrola, ale czuje się nieźle, nawet Ziutka zaczepia w trybie stacjonarnym (czyli lezy na podłodze i czeka na przechodzacego kumpla, żeby mu przywalić łapą wesoły ), bo przegłodzony nie ma siły ganiać po domu.

Zmykam do pracy, bo tyle nam w mieście zeszło, że zaraz z powrotem po Flo trzeba jechaćtaki dziwny


  PRZEJDŹ NA FORUM