Dario, stuknelysmy sie Na 3 Kroli ucieklam z domu, zostawilam caly rozpiernicz zaszylam sie u przyjaciol w lesie, zazylam sauny i lodowatego jeziora, zrelaksowalam umysl a po powrocie i opakowaniu raphacholinu zabralam sie za dom. Lo matko! dywan do pralni bo goscie nakarmili czym tlustym moje stare psy, psy do pralki bo nie szlo oddychac, posciele w workach do garazu, ja do lasu z saperka....... bom zalala szambo po brzegi. Nie bede pisac o oczywistych rzeczach ktore i Was dopadly ...... sprzatanie tych swiatecznych dekoracji, brrrrr Pomalu sie ogarnelam i nawet zrobilam inspekcje ogrodu i co moge powiedziec? Lo matko! trawa zglupiala tej "wiosny" a wichury rozniosly dzieciowe zabawki ....... jest pieknie, kurna. Jutro wstawie zdjecia kwitnacego w styczniu ogrodu a na razie jedzenie wszystkim smakowalo
|