Rozmowy przy kawie (8) |
Witajcie wszyscy w ten okropny, wietrzny wieczór. Dzień jakiś dziwny. Miałam dzisiaj zapowiedzianą kolędę i właściwie od rana czekałam na księdza mimo, że z doświadczenia wiedziałam, że nie przyjdzie wcześniej jak około drugiej. Był jeszcze godzinę później. Można w takim razie rozbierać choinkę. Dobrze, że ziemia rozmarzła to będzie można ją od razu posadzić. U mnie było dzisiaj a właściwie jest w tej chwili 12.5 stopnia. Co to za zima! Marylka pisze o burzy! Coś się tej przyrodzie kompletnie pomieszało. Asiu Ginia co Ty robiłaś na forum o tak barbarzyńskiej godzinie i to w sobotę? Asiu3368 jak zdrowie Twoje i M? Mam nadzieję, że już troszkę lepiej. Małgosiu kaczkę mieliśmy na obiad w drugi dzień Świąt (serwowała Córka) ale i tak pociekła mi ślinka jak napisałaś o sposobie przyrządzenia swojej. Uwielbiam ją jeść mimo, że sama jej nie robię. Moje powojniki nie dają żadnych oznak życia. |